Skocz do zawartości

Siarka

Szeregowy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

7 Neutralny

O Siarka

Informacje o profilu

  • Płeć
    Męska
  • Lokacja
    Gdańsk
  • Imię
    Marek

Ostatnie wizyty

94 wyświetleń profilu
  1. Dzień dobry, witam, heloł oraz czołgiem więc do wyboru do koloru ;)

    Minął w sumie tydzień odkąd przystąpiłem do społeczności ACC więc chciałbym się podzielić swoimi spostrzeżeniami dotychczasowymi.  Wiem, że jestem nowym szaraczkiem, który nawet jeszcze nie przeszedł wszystkich treningów, ale w swojej skromności (kiedy to można pod każdą misją na forum wyrazić swoją opinię i podzielić się wrażeniami) przedstawić swoje dotychczasowe wrażenia. I choć jak wspominałem kiedyś przez 3 lata już grałem w A3 w innej społeczności, a nikt nie lubi porównywania, to zapewniam Was, że nie przeczytacie tutaj żadnego "bo u nas było tak", bo teraz to nas zmieniło się  w moje, a właściwie nasze ACC. Stąd przechodzę do rzeczy, opinii, jak zwał i tak jak zasugerował Calcu, zrobię to kulturalnie :) inaczej bym się nie ośmielił. Nie zamierzam streszczać misji, ale zwrócić uwagę na aspekty, które zwróciły moją uwagę. No to zaczynamy. 

    1) Misja 1 czyli "Przełęcz płaczu", to była bardzo charakterystyczna i specyficzna misja, która jednak w swojej prostocie mi się podobała. Najbardziej spodobało mi się prowadzenie przez Squad Leader, czyli Teseł (jeśli dobrze pamiętam) i DisLike, który często był obecny obok mojego stanowiska. Bardzo mi się podobało wtedy podejście do formacji w czasie wędrówki oraz współpraca na płaszczyźnie komunikacji oraz cierpliwość wielu wobec mniejszości zwłaszcza w FOB, czy wciąż nie ogarniających świeżaków. Zaś sama misja miała świetny przekaz "historyczny" na bazie faktów i zachowanej immersji. 

    2) Misja 2 czyli II Wojna Światowa i granie Niemcami. Tutaj przyglądałem się zachowaniu immersji i powagi z czym bywało różnie. Największą trudnością była dla mnie zjawisko okien, które choć się nie wybijały to przepuszczały pociski. Zaimponowała mi w czasie misji taktyka i rozplanowywanie ruchów oraz pomysłowość łączona z brawurą u niektórych osób skutkująca efektywnością. Samą misją nie mogę powiedzieć, że się napawałem, bo to nie do końca był mój klimat. 

    3) Misja 3, czyli niedzielne stealth mission "into the dark" w sumie do załadowania się do pontonów misja była super. No może z wyjątkiem tego CQB w porcie, które rzeczywiście było problematyczne. Jakkolwiek w czasie w czasie tej misji bardzo mi się nie spodobał komentarz kiedy Delta dotarła do miejsca zbiórki w porcie i po informacji, że nasz kolega z teamu poległ ktoś stwierdził, że po prostu "dał du*y". Not cool, not cool, zwłaszcza, że tam nie był i nie wiedział jak to wyglądało, a ja próbowałem owego kolegę jeszcze ratować. Później doglądałem już misję zza kamery jako trup :) bardzo ciekawa koncepcja, tylko zastanawiałem się czy oddział SEAL porwał by się na szturmowanie więzienia aby odbić jednego VIP'a. Nie wiem, nie znam się, więc się nie wypowiem. Bardzo mi się tego wieczoru podobał Wasz zapał do nagadywania mnie abym nie odpuszczał pomimo komplikacji na slotach za co jestem Wam wdzięczny, bo się przednio bawiłem. Również troska dowódcy o team była na zacnym poziomie. Jednak najbardziej jestem wdzięczny tej duszyczce, która biegła za mną i podpowiadała mi klawiszologię do truchtu, bo ja jestem jednak trochę drewno w tej materii. 

    Super macie klimat i choć zaskakuje mnie głównie feedback po misji (mówią tylko dowódcy, leaderzy etc. choć jest pytanie czy ktoś chciałby coś dodać; mało kiedy są pytani o zdanie rekruci, a nawet praktycznie ani razu nie słyszałem opinii o rekrutach) oraz poczucie iż stanowicie zżyta grupę i na prawdę trzeba się wykazać czy zaangażować, żeby wejść na poważnie do zabawy. Rozumiem, że to też może wynikać po prostu z przemiału nowych mających różne wrażenia na temat gry (bo ja myślałem, że będę rambo). 

    Jestem wdzięczny, że mogłem dołączyć i pomimo doświadczenia dotychczasowego sprzed dekady uczyć się wielu kwestii na nowo i po prostu móc powiedzieć przez radio "przyjął" i "Siarka na pozycji". Cieszę się Waszym podejściem do gry, z pasją słucham Waszych dyskusji po każdej misji i wdzięczny jestem za kulturę jaką zachowujecie wobec wszystkich, że nikt nie może poczuć się personea non grata. Jestem bardzo ciekawy co będzie dalej. Ze swojej strony mogę zapewnić, że będę obserwował i chętnie grał wspólnie z Wami dalej .. oczywiście jeśli pozwolicie ;) Życzę wszystkim dobrego wieczoru. Do usłyszenia w następnym podsumowaniu tygodnia. 

    Ps. To nie jest laurka ni wazeliniarstwo. Po prostu jestem szczery i zawsze mówię/piszę co myślę. 

  2. Imię: Marek Spełniam następujące warunki: 1. Podawane przeze mnie dane w formularzu są zgodne z prawdą, 2. Posiadana przeze mnie gra ArmA 3 jest oryginalna, 3. Posiadam działający mikrofon, 4. Zapoznałem się i zobowiązuję przestrzegać regulaminów obowiązujących w ArmA Coop Corps, 5. Zobowiązuję się do zapoznania z zamieszczonymi ogłoszeniami przed przystąpieniem do każdej rozgrywki Data urodzenia: 1985.01.02 Którą wersję Army posiadasz?: ArmA 3 Wiem o ACC dzięki: Kolega z którym kiedyś wspólnie grałem aplikuje do Was więc podesłał mi link. Członkostwo w następujących grupach świadczy o mojej umiejętności gry zespołowej: Kiedyś aktywnie uczestniczyłem w grupie prowadzącej rozgrywki w Armę 2, a potem Arma 3 o nazwie GCT (Game Corner Team). Trwało to ładne 3 lata. Wiadomo, na początku poborowy, potem medyk, potem główny medyk i organizator treningów taktyki zielonej, czarnej i czerwonej. Obecnie już dawno nie grałem w Armę, ale chciałbym wrócić. Obecnie odstąpiłem stołek dowódcy dywizjonu 60 osób z discordem w tytule War Thunder w który bardzo dużo gram. Dodatkowo też prowadzę i gram gry fabularne jak warhammer, etc. z użyciem rzutów kośćmi i podręczników, ale to prowadzę głównie on line raz na jakiś czas sesję. Moje doświadczenie z komputerową symulacją pola bitwy: Tak jak wspomniałem powyżej byłem w GCT przez 3 lata. Wiadomo, na początku poborowy i kierowca, potem asystent medyka, później medyk, potem główny medyk i organizator treningów taktyki zielonej (sposoby poruszania się w formacji, spieszanie piechoty z pojazdami), czarnej (wchodzenie do zabudowań i czyszczenie budynków) i czerwonej (treningi pod medyków na module podstawowym jak i zaawansowanym). Dodatkowo współpracowałem przy tworzeniu misji, ale ponieważ nie ogarniałem ZEUSa to pisałem tylko odprawy i byłem pomysłodawcą kontentu. Zdecydowałem się na dołączenie, ponieważ: Ponieważ chciałbym ponownie siedzieć 2h w krzakach na rozkaz dowódcy plutonu kryjąc sektor, uratować jakiegoś kolegę, czy po prostu poznać fajną ekipę ludzi spędzając z nimi przyjemny wieczór. Dodatkowo chciałbym gdzieś swoją energię przekierować skoro odstąpiłem młodszemu dowódcy stołek w dywizjonie warthundera, więc bardzo chętnie bym pomógł i się zaangażował. Choć technicznie jestem trochę noga Interesuje mnie symulowanie działań następujących rodzajów wojsk: Piechota Coś o mnie: Mam 39 lat. Na chwilę obecną mieszkam w Gdańsku. Interesuję się grami fabularnymi, psychologią, grami komputerowymi. Dobrym filmem, książką czy serialem też nie pogardzę jak i browarkiem Gotowanie też jest moją mocną stroną. Osoba polecająca: Zobacz cały formularz rekrutacyjny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...