Po namysle stwierdzam że najlepiej jakby gry (przynajmniej singlowe) trwały od 2 do 8h. Ale aby były to zajebiste 2-8h. Ostatnio w kilka takich grałem i byłem bardziej zadowolony niż z jakiś rozwleczonych molochów.
Uwierz mi że nie, od dłuuuuugiego czasu wszystke singlowe gry które mają 16+ godzin gameplaya, nawet jak bardzo mi się podobają to na koniec jedyna myśl to "wreszcie"