Wstajesz rano, wychodzisz. odpalasz auto, wysiadając stwierdzasz, że central otworzył zamek na pół gwizdka i zamiast go otworzyć zamykasz, drapiesz szyby i już do auta nie wracasz, bo pozostałe zamki zamarznięte + kończysz z jedną z klamek w łapie. To będzie dobry dzień...