Skocz do zawartości

DisLike

Porucznik
  • Liczba zawartości

    400
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Odpowiedzi dodane przez DisLike

  1. Siemka.

     

    Jestem Bartek. 19 lat. Mam nadzieję, że rozegramy razem wiele ciekawych misji. W symulacjach misi militarnych Army nie jestem zielony. Trochę przyzwyczajeń mi zostało, jednak weteranem także w żadnym wypadku nie jestem. Jak już się pod tym kątem wyszkolę, to najprawdopodobniej często będę transportował wasze zadki na pole bitwy swoim heli ;)

  2. Imię:
    [bartek]

    Data urodzenia:
    [16 luty 1998 - 00:00]

    Którą wersję Army posiadasz?:
    [ArmA 3]

    Członkostwo w następujących grupach świadczy o mojej umiejętności gry zespołowej:
    [

    Kiedyś byłem członkiem jednej z takich społeczności (nazwy już zapomniałem), jednak przez pewne nieporozumienia, które wolałbym zachować dla siebie, opuściłem tę społeczność. Najczęściej grałem jako strzelec, strzelec MG lub AT. Zawsze posłusznie wykonywałem rozkazy, jakiekolwiek by one nie były. Siedzieć godzinę w jednym miejscu i gapić się na przydzielony mi obszar było nieziemsko nudne, ale nigdy poszedłem zrobić sobie wtedy herbaty czy poczytać piekielnych na przeglądarce. A nóż widelec coś się stanie i przeze mnie ktoś zginie. Wolałem tego unikać. Od tamtej społeczności odszedłem może rok temu albo trochę mniej. W tym czasie zająłem się także innymi sprawami i tak Arma odeszła na dalszy plan. Ostatnio jednak, widząc tę samotną trójkę w mojej bibliotece gier stwierdziłem, że muszę zagrać. Ale wiadomo. Gra samemu to nie to samo co prawdziwy role play w coopie.

    ]

    Moje doświadczenie z komputerową symulacją pola bitwy:
    [

    W Armę 2 przegrałem kiedyś dziesiątki godzin i bardzo mi się ta gra podobała. Mimo młodego wieku fakt, że mogę zginąć od jednej kulki powodował u mnie ten specyficzny skok adrenaliny, którego nie czułem w innych grach FPS. Niestety płytkę już dawno gdzieś zgubiłem i wątpię, abym ją jeszcze kiedyś znalazł. Jakiś czas temu przypomniałem sobie o Armie i tak zauważyłem Armę 3. Najpierw ściągnąłem pirata by grę przetestować. Wiem, że pewnie niewiele osób mi uwierzy, ale zawsze tak robię. Jestem z natury żydem i nie trawię marnowania pieniędzy na byle co. Po przejściu prologu i pierwszego aktu, wydałem werdykt. Kupuję. Tak więc grę kupiłem, kampanie przeszedłem, a w poprzedniej społeczności rozegrałem ok 12-15 misji (wiem że mało, ale nie miałem okazji rozegrać więcej) i o ile moja skuteczność bojowa była różna, o tyle moje zaangażowanie w grę było zawsze tak samo wysokie.

    ]

    Zdecydowałem się na dołączenie, ponieważ:
    [

    Zanim się zarejestrowałem, obejrzałem parę waszych filmików na YT, przejrzałem kalendarz oraz trochę przewertowałem co ważniejsze tematy na forum. Tak też stwierdziłem, że warto spróbować, bo nie jesteście jakiś amatorami ani nic w tym stylu. Nie interesowały mnie też społeczności skupiające 20 graczy na krzyż. Szukałem grupy, która zdecydowanie nie rozpadłaby się przez byle kłótnię czy samoistnie po jakimś czasie. Wydajecie mi się profesjonalistami graczami, dlatego się zdecydowałem.

    ]

    Interesuje mnie symulowanie działań następujących rodzajów wojsk:
    [Piechota, Śmigłowce transportowe]

    Coś o mnie:
    [

    Jestem introwertykiem. Oznacza to tyle, ze rozmowy z obcymi mnie stresują. Jednak po rozegraniu wspólnie 5-10 misji powinienem móc bez skrępowania z wami rozmawiać. Mimo to nigdy nie mam problemu z meldowaniem o kontaktach czy względnym niebezpieczeństwie. Po prostu czasem było nieco sztywne i bez pewności w głosie. Jest to po części spowodowane także moją wadą wymowy, gdyż słabo wymawiam R. Nie mówię L zamiast R, ale tak jakby pomiędzy... Coś jak francuz.

     

    Interesują mnie między innymi militaria, strzelectwo (w tym 9 lat kariery łucznika sportowego) i niedługo zabieram się także za klub strzelecki ZKS (broń palna).

     

    Jako pilot najlepiej radzę sobie w śmigłowcach transportowych, chociaż muszę się jeszcze podszkolić. Mam do tego joystick i latanie z jego pomocą daje mi sporo frajdy

     

    Najgorzej idzie mi dowodzenie ludźmi. O ile w singlu ciężko mi było zawsze ogarnąć sterowanie botami, o tyle w coopie dopada mnie nieśmiałość. Jeśli dowódca zmarł, lepiej unikajcie powierzenia mi dowodzenia. Pokierowanie jedną czy dwiema osobami jeszcze ogarnę, ale cały oddział, to dla mnie za dużo. Może kiedyś.

    ]

    Osoba polecająca : Nie podano

     

    Kliknij tutaj aby zobaczyć formularz rekrutacyjny

×
×
  • Dodaj nową pozycję...