Templar

Trochę zgadzam się z Towarzyszem i trochę z Alienzo. Prawdą jest, iż Milik mógł być zestresowany i w ogóle, ale to ciągłe pudłowanie było lekkim przegięciem. Jakby sz. p. Nawałka nie potrafił go docisnąć z treningiem celności. Poza tym, nie wiem czy zauważyliście, grali chyba tak wykończeni, że piłka im uciekała między nogami. Tak bardzo czasem nie ogarniali, że wręcz było to groteskowe... chyba, że... to był spisek! ):-]

Poza tym, mi bardziej chodziło, że ta flaga przynosi pecha. Jeżeli dobrze pamiętam, to okoliczności jej powstania były dość "krzywe", a na Euro w 2012 wtopiliśmy właśnie na meczu na którym pokazano ją po raz pierwszy.

Dobrze grali. To magia Portugalii- nie powinni wygrać ani jednego meczu na tym euro a jakimś cudem są w półfinałach. Pozostaje kibicować Islandii