Skocz do zawartości

sveterek

Szeregowy
  • Liczba zawartości

    319
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi dodane przez sveterek

  1. Tu się w pełni zgadzam. Wielkie koncerny kluczowe ze względu na obronność powinny być pod kontrolą Państwa, bo nie ma nic gorszego niż "prywatyzacja" nie w ręce nowego właściciela, a obcego Państwa. Oczywiście istnieje olbrzymie ryzyko nepotyzmu, ale niestety trzeba to wliczyć w koszty i walczyć z tym zjawiskiem wszystkim dostępnymi środkami. Trzeba jednak zauważyć, że mówimy tu o kontroli Państwa, a nie Unii. Interesy poszczególnych członków, Unii jako całości i Polski mogą być całkowicie rozbieżne i należy się skupić na tym co dobre dla nas. Wszelkie kontrole i ograniczenia nie powinny jednak wchodzić w nasze życie bo gospodarka to nie kilka wielkich koncernów, a setki tysięcy małych przedsiębiorców, bogactwo kraju to z kolei bogactwo ludzi, a nie stan budżetu.   

  2. "Murzyni zbierający bawełnę nienawidzą go [ZOBACZ WIDEO]"

     

     

     

    Komentarz z sadistica :)  

    • Upvote 2
  3. Dziewczyna musi skoczyć do Francji na kilka dni, tak więc siadamy do kompa i szukamy hoteli. Niestety okazuje się, że wybór nie jest tak łatwy i oczywisty jak mogłoby się wydawać :) Po ostatnich kilkunastu (kilku) latach trwania w UE ( w jej lewicowej formie) okazuje się, że Paryż, niegdyś stolica wszelakiej kultury i sztuki został tak bardzo skażony afrykańskim/bliskowschodnim wirusem, że znalezienie hotelu (w racjonalnej cenie) w dobrej dzielnicy jest nie lada wyczynem. Wielu ludzi w komentarzach przestrzega przed różnymi dzielnicami w których są usytuowane hotele. Piszą przede wszystkim o przestępczości i brudzie. Co najciekawsze nie mówimy tu o przedmieściach :)

     

    @Wyspa

    Samochody elektryczne są niekwestionowaną przyszłością motoryzacji i to nie ze względu na wątpliwą ekologię (produkcja/składowanie/utylizacja akumulatorów), ale na znacznie wyższą sprawność. W najwydajniejszych jednostkach spalinowych sprawność dochodzi do 40-50 %, reszta paliwa zamieniana w ciepło. Trzeba jednak pamiętać, że inwestycje w takich kierunkach mają tylko i wyłącznie sens kiedy są realizowane z pieniędzy prywatnych i  BEZ PRZYMUSU. W przeszłości nikt nie nakładał regulacji na końskie łajno, a mimo to ludzie wybrali samochody. Wszelkie dotowanie i wspieranie samochodów elektrycznych jest ZŁE, gdyż wiąże się z ogromnym ryzykiem marnowania pieniędzy na nierentowne inwestycje (dają to biorę!). Nie trudno zauważyć paranoje w gospodarowaniu pieniędzmi u nas w kraju (i nie tylko). Nie raz słyszymy w telewizji, że Polska dostaje ileś tam dotacji z UE i trzeba to wszystko wydać, bo jak nie to pieniądze zostaną cofnięte. Kiedy grupa inżynierów (lub ktokolwiek inny) założy własna firmę, weźmie kredyt, lub znajdzie inwestora, który pilnuje przedsięwzięcia, nie ma miejsca na marnotrawienie środków. Nie ma możliwość, że powiedzą - "co z tego, że udało nam się zrobić taniej, wydajmy cały kredyt!" Kiedy biznes im padnie to tracą oni, a nie podatnicy, z których pieniędzy wspiera się wybrane biznesy. Co najciekawsze większości z tych podatników, którzy chcąc-nie chcąc wspierają wspaniałe wizje rządzących nie stać nawet na najtańszy nowy samochód z klasycznym silnikiem. Ogólnie rzecz biorąc opłacalność praktycznie wszelkich inwestycji "wspieranych" przez UE stoi pod znakiem zapytania. Należy pamiętać, że do każdej dotacji dokładamy 15-50%. Jeśli ogromne przepłacanie takiej inwestycji jest z góry założone to może się okazać, że drogę budujemy za swoje, a reszta idzie bokiem. Do tego dochodzą drakońskie ceny za przejazdy. Przecież płacimy podatki (18% dochodowy, 23% vat, akcyza) i do tego mamy jeszcze oddzielnie płacić za autostradę (o ile jest ukończona)? Takich wałków jest mnóstwo, od dróg, przez dworce do placów zabaw.   

     

    Co do zawracania własnego prądu... Nowoczesne elektrownie atomowe wytwarzają  1000 - 2000 [MW] mocy, podobnie albo i więcej mają duże węglowe. Sprzedawanie im własnej energii z wiatraczka na dachu (który raz się kręci raz nie) można porównać ze zrobieniem ogromnych zakupów w hipermarkecie i oddaniu im małego okruszka po swojej bułce i dostanie w zamian karteczki o wartość 1/100 gorsza. Niby się da, niby się opłaca, niby nie marnujemy żywności i jesteśmy ekologiczni, a jednak racjonalność rozwiązania jest dość wątpliwa. Będąc kilka lat temu w Anglii spotkałem się z tym tematem. Z tego co czytałem wynikało raczej, że jest to kolejny idiotyczny proekologiczny pomysł nie mający pokrycia w rzeczywistości. Zwrotne przesyłanie niestałej energii i czerpanie z tego zysków można wsadzić między bajki. Co do magazynowania energii we własnym gospodarstwie i samodzielnie jej wytwarzanie- jestem jak najbardziej za. Ale za własne pieniądze* :)  

     

    E: * i nie przy pomocy firm istniejącym tylko dzięki dotacjom (bo tylko tak można zweryfikować opłacalność). Może się okazać, że "sprzedanie" własnego prądu w efekcie może kosztować 1 000 000 więcej niż jego wyprodukowanie w elektrowni. Z tym, że tego nie odczujemy bezpośrednio (pójdzie z podatków), a 4$ w portfelu dadzą wyraźny efekt :D  

    • Upvote 1
  4. Robię misje na Cherno i chciałbym uzyskać zachmurzenie (100%), z tym że nie chcę żadnych opadów atmosferycznych. Wiecie czy jest jakiś sposób na wymuszenie określonych warunków? Oczywiście w zakładce "Opady" mam zaznaczone obejście ręczne i 0%, lecz mimo tego deszcz zaczyna padać. 

  5. A ja nie popieram i to zdecydowanie. Myślę też, że można zmienić zdanie kiedy przyjdzie czas zakupu nowego auta, a nie jest się osobą, która dysponuje dużym budżetem. Absolutnie najważniejszą rzeczą są koszty jakie poniesie klient, bo to on zapłaci za każdą nowinkę w nowym samochodzie. Jeśli ktoś celuje w limuzynę za 200 tys. dodatkowe 7-15 tys. na systemy pokładowe nie będzie przeszkodą . Problem zaczyna się kiedy ktoś będzie chciał kupić TANIE, nowe auto, a nie będzie mógł tego zrobić, bo ceny pojazdów w podstawowej wersji będą zaczynały się od 70 tys (a starych nie wpuszczą do miast ;) ). Kamera cofania, asystent zmiany pasa ruchu, automatyczny kontakt z pogotowiem- ŚWIETNIE, ale jest to "luksus", na który wielu osób nie będzie stać. Wolę nie mieć tych udogodnień, ale zapłacić za auto mniej, albo nie brać kredytu. Wciskanie takich rzeczy raz, że lobbuje producentów owych zabawek to jeszcze grabi ludzi z pieniędzy. Wystarczy spojrzeć jakie są ceny za takie bajery w konfiguracjach. Odgórne przymuszenie do ich montowania nie zapewni nam wyższego komfortu w tej samej cenie, a pozbawi nas wyboru. Ja np. świetnie sobie radzę z cofaniem bez kamerki i nigdy nie dopłaciłbym za to ani grosza. Chyba, że moim nowym autem byłoby Q7, albo inny kolos :) Pytanie po co w małym miejskim auto takie cuda?

     

    Odnośnie kwestii prędkości i wątpliwej poprawy bezpieczeństwa. Wymuszenie ograniczenia prędkości pojazdu będzie miało efekt zupełnie odwrotny. Po pierwsze należy pamiętać, że główną przyczyną wypadków  nie jest prędkość, a brawura (tak jak główną przyczyną utonięć jest woda, a nie alkohol). Trudno jest mi w ogóle wyobrazić sobie ruch drogowy kiedy wszyscy będą jechali z tą samą prędkością. A co jeśli ktoś będzie jechał 67 zamiast 70, albo 65 (przecież to norma) ? Jak ma wyglądać wyprzedzanie przy tak małych różnicach prędkości? Nie trudno sobie wyobrazić jakie manewry będą wykonać rozwścieczeni kierowcy, którzy będą musieli zdążyć gdzieś na czas. Kolejnym skutkiem takiej zmiany będzie wysyp firm, które będą zajmowały się zdejmowaniem takich zabezpieczeń. Należy mieć na uwadze, że też nie każdego będzie stać na taki zabieg i znowu zmiana dotknie tych mniej zamożnych. Poza tym znaki nie wszędzie ustawione są rozsądnie. Np. przez praktycznie całe trójmiasto idzie dwujezdniowa, czteropasmowa droga, gdzie po prostu nie da się jechać 50 bo to nieporozumienie (nawet autobusy śmigają szybciej). Dopiero w jednym z Gdańsków rozpoczyna się przyspieszenie do 70 i to na pewne fragmencie. Jeździć tam 50 km/h to tak jakby chodzić tiptopami. 

     

    Automatyczne wzywanie pomocy rodzi ogromne ryzyko bezpodstawnego wzywania pomocy. Jaka będzie czułość tego urządzenia? Przecież czasami stosunkowo lekka kolizja może wymagać pomocy medycznej, lub też odwrotnie- po poważnym zdarzeniu wszyscy wychodzą bez szwanku. Dojdzie do sytuacji, kiedy pogotowie będzie latać jak głupie od stłuczki do stłuczki (nie chce wiedzieć o ile będzie droższe auto z takim systemem.

     

    Idiotyzm takich uszczęśliwiaczy dobrze obrazuje sytuacja znajomego z UK, który jeździ na tirach. Od któreś tam roku wszystkie silniki wysokoprężne w dostawczakach (teraz już wszystkie diesle) wyposażone są w AdBlue do redukcji tlenków azotu. Pomijając koszt instalacji, jej serwis, pomijając koszt samego mocznika (i całego środowiskowego obciążenia przy jego produkcji) dochodzi do kuriozalnych sytuacji, gdzie silnik przechodzi w stan awaryjny i nie można jechać. Mojemu znajomemu wyskoczył błąd AB na drodze szybkiego ruchu co spowodowało spowolnienie kilkudziesięciotonowego zestawu do 12 km/h. Człowiek jest mimo wszystko istotą dość inteligentą i nie można pozostawiać decyzyjności wątpliwe skutecznemu systemowi oczyszczania).

     

     

     

     

    2 godziny temu, Jimmy napisał:


    O ile dobrze pamiętam to w Oplu Insygni był problem z filtrem i szybką metodą na "wykasowanie" błędu i zawartości było szybkie przejechanie się autostradą. 
     

     

    Mhhmm, zgadza się :) Nawet nie chodzi tu o wykasowanie, a o wypalenie sadzy. Z tym, że gdzie tu ekologia? Przecież szybka jazda po autostradzie wymaga paliwa i to dość sporo. Z jednej strony chcemy być energooszczędni (aby być ekologicznymi), a z drugiej marnujemy paliwo. Gdzie tu sens. Insignia (i wiele innych aut) nie informuje o procesie rozpoczęcia wypalania filtra i może się on przytkać. Co wtedy? Albo go wywalamy, albo za ogromną kwotę kupujemy drugi (który przecież też musiał zostać wyprodukowany, swoja drogą ciekawe jak oddziałują na środowisko fabryki DPF i składowiska tych zużytych). W imię pseudoekologii dajemy coraz mocniej zaciskać sobie pętle na szyi, czego efekt jest łatwy do przewidzenia.

     

     

    Edit: Ze setki, czy tysiące lat będziemy po 5 wojnach , energia z fuzji termojądrowej będzie normą, loty w komos będą codziennością. Wystarczy zdać sobie sprawę, że 500 lat temu ludzie zarzynali się mieczami,a w 1964 pierwszy oblot miał Blackbird (pytanie czym USA dysponuje teraz), a co będzie za kolejne 500, czy może 2000 lat? Nie ma sensu przejmować na zapas, a już w szczególności gazem bez którego życie na Ziemi nie byłoby możliwe.  

     

    O DPF od mechaników:

     

     
  6. Temat z serii "co ta" do dzielna się spostrzeżeniami na temat działania Unii Europejskiej, jej przyszłości, pomysłów, oraz jak to wszystko wpływa lub też może wypłynąć na nasze życie. 

     

    Mamy już kary za CO2, ograniczenie mocy odkurzaczy, marnowanie pieniędzy na odnawialne źródła energii, obowiązkowo czujniki ciśnienia w kołach, obowiązkowe "proekologiczne"  przysparzające znacznie więcej problemów niż pożytku rozwiązania typu DPF i instalacje AdBlue i wiele, innych głupot. Czas na kolejne. 

     

    http://moto.wp.pl/seryjne-wyposazenie-samochodu-co-moze-zniknac-a-co-sie-pojawi-6109132507682433a

  7. Ostatnio było sporo updatów, których nie miałem czasu ściągnąć. Do tego regularne maile od RSI :) Ktoś testował co tam się w gierce dzieje ? Pozornie nie próżnują. 

     

    Nie wiem czemu, ale podczas aktualizowania SC komp tak mi zwalnia, że praktycznie nie da się go używać co skutecznie zniechęca mnie do ściągania :)

  8. Tylko pytanie po co US i Rosji rozpad UE? Średni wzrost gospodarczy w UE to 2% (Polska ma 3,6%), większość krajów ma potężne zadłużenie, UE ogranicza rozwój nakładając idiotyczne przepisy, ściąga do siebie brudne ścierwo, które przyjeżdża żyć z socjala (czyli pieniędzy ludzi płacących podatki) i rozjeżdża ludzi na ulicach, jednym z istotniejszych problemów którymi się zajmuje są problemy LGBT, czyli ludzie stanowiących margines społeczeństwa (1-2%). Można śmiało i z całym przekonaniem powiedzieć, że UE zdycha. Jak stary, luksusowy mercedes, któremu koła jeszcze się kręcą, a i tak lada dzień wyląduje na złomie. UE kiedy powstała była czymś bardzo dobrym, upraszczającym życie. Teraz jest to lewicowo-socjalistyczny Twór, którego rak rozsiewa się po innych krajach. 

     

    Dzisiejsza sytuacja jest bardzo niepokojąca, bo Trump wcześniej do spraw syryjsko-rosyjskich zdawał się mieć raczej zdroworozsądkowe podejście. Jeśli ten atak nie był ustalony z Rosją to może zaraz się okazać, że rakiety przelecą nad nami.  

  9.  

    Jak dla mnie to ten pomysł całkowicie się nie klei. Kupowanie przejściowego proca ekonomicznie się nie opłaca. Lepiej zbierz kasę i kup za rok całość, sumarycznie wydasz tyle samo, a będziesz miał lepszy sprzęt. Jeśli chodzi o Arme to ona nijak korzysta z wielowątkowości i jeśli zależy Ci głównie na A3 to lepiej kupić i3 z odblokowanym mnożnikiem i dobre chłodzenie (w celu podkręcenia, do innych gier ZDECYDOWANIE i5). Przy takim budżecie nawet nie myśl o kupowaniu płyty za 700 bo to całkowicie minie się z celem. Nie wiem co rozumiesz po pojęciem "mała dopłata", bo za 8 GB RAM zapłacisz 250 zł, przy czym Arma 64 zjada nawet 6 GB, więc trzeba pomyśleć o 16 GB. Sprzęt komputerowy tanieje i to bardzo szybko, dlatego nie warto kupować w trybie wyścigowym. Jak chcesz jakiś rad to napisz jaką kasą dysponujesz, a jaką będziesz dysponował za jakiś czas.

     

    E: Poza tym wydaje mi się, że chyba nie ten dział :D

    A3 na różnych procach 

     

     

     


    nv_arma3.png
     

     

  10. Witam wszystkich członków ACC !


    Jak wszyscy wiemy mamy tu serwery gier, posiadamy także własny serwer TS oraz hosting WWW. Wszystko to abyście czuli się u nas komfortowo i nie mieli jakichkolwiek problemów podczas rozgrywek. Dbamy o to, abyście mieli wieczorami ciekawe zajęcie. Cały czas pracujemy nad tym aby było coraz lepiej. Wymaga to czasu i zaangażowania. Jeżeli chcielibyście nas w tym wspomóc, w imieniu ACC zapraszam.

    Raz na trzy miesiące organizowane są zapisy na listę Donatorów ACC. Jeśli chcesz nas wesprzeć, dopisz się do listy!

     


     

    W związku z kończącym się okresem rozliczeniowym styczeń-marzec, pragnę otworzyć nowe zapisy na Donatora na okres kwiecień-czerwiec. Więcej o tytule donatora możecie przeczytać tutaj oraz tutaj.

     

    Na listę mogą wpisywać się członkowie społeczności ACC posiadający przynajmniej rangę SzeregowyOkres rozliczeniowy trwa 3 miesiące. Każda kandydatura zostanie rozpatrzona przez Sztab ACC. Jeżeli nie będzie żadnych sprzeciwów co do zaproponowanej kandydatury, każdy kandydat na Donatora dostanie PM z dokładnymi instrukcjami.

    Minimalna kwota składki dla osób ubiegających się o tytuł Donatora wynosi 30 PLN. Kwota składki jest płynna, więc jeżeli jesteś w stanie wspomóc społeczność ACC większą kwotą, to będziemy Tobie niezmiernie wdzięczni!

    Dziękujemy za wpisanie się na listę, postaramy się o jak najlepsze wykorzystanie składek w celu ciągłego podnoszenia jakości rozgrywek.

     


     

    1. Maras
    2. canadian
    3. Cyrith
    4. JANISLAW
    5. Black
    6. Templar
    7. Darkan
    8. negocki
    9. STALKER14
    10. Sveterek
  11. Logitech G231. Bardzo wygodne i bardzo dobra jakość dźwięku (+wykonanie). Sprawdzałem różne słuchawki podpinając je do telefonu w sklepie i te grały naprawdę świetnie. Na początku trochę obawiałem się jednego jacka (przejściówka w zestawie), ale koniec końców to bardzo praktyczne rozwiązanie umożliwiające korzystanie z mikrofonu podczas podłączenia do telefonu. Zdaje się, że wersja ze standardowymi wyjściami ma zwykły kabel, a G231 ma w owijce. Raczej krytycznie podchodzę do produktów GEJMINGOWYCH, ale te spodobały mi się przede wszystkim pod kątem odtwarzania muzyki i wygody użytkowania.  Wadą w moim odczuciu jest trochę krótkie ramie mikrofonu, ale sam mikrofon zbiera całkiem dobrze. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...