Skocz do zawartości

Alienzo

Weteran
  • Liczba zawartości

    3 916
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    193

Odpowiedzi dodane przez Alienzo

  1. Jeśli potrafisz sprzedać produkt zanim go wyprodukujesz, w milionach egzemplarzy to jakaś nagroda ci się należy. Choć to bardziej zasługa głupich ludzi :)

  2. Jeśli chodzi o dynamiczne działanie z użyciem śmigieł jak wyżej to zapraszam na jutrzejsze szkolenie. Oczywiście podejście u nas jest czasem zachowawcze ale należy pamiętać że w realu wszelkie takie szybkie operacje (szczególnie jednostek specjalnych) są poprzedzone szczegółowym rozpoznaniem i planowaniem (na które my na misjach nie mamy czasu). Chodź zdarzają się przypadki gdzie nie ma czasu na rozpoznanie i pozostaje szybki brutalny szturm, wtedy właśnie uderzają jednostki powietrzno-desantowe (szturmowe).

  3. Prędzej gdzie jest zapalnik UZRGM? :) Bez zapalnika nie ma nawet jak wyciągnąć zawleczki ;)

     

    edit: miny też nie widać bo ma kominiarke :P teraz ci łyso hehe

  4. Ten kot ma takie przygnębiające spojrzenie jakby nie jedną traumatyczną rzecz już widział. Powinieneś go wyprowadzać z pokoju w chwilach wymagających zwiększonej prywatności :)

  5. Akurat ten wybór z pozostałych jest najlepszy. W mojej jednostce która będzie jednym z użytkowników tego śmigła już od dłuższego czasu była o tym dyskusja. Najbardziej dziwi nas że jednak (na nasze szczescie) nie wybrali amerykańskiej opcji która była dla nas najgorsza. Jeśli dostalibyśmy blackhawki nie moglibyśmy z nich skakać na spadochronach (nie wiem dokladnie czemu ale instruktorzy i piloci mówili że nie są przystosowane). Caracal ma natomiast dużą ładowność i najlepsze osiągi z 3 proponowanych przez co najlepiej zastąpi wyeksploatowane Mi-17 i 8. Co do systemów przeciwlotniczych to myśle że jest to kwestia dogadania pewnych kwestii modernizacji z producentem.

  6. http://www.salomon.com/pl/product/quest-4d-2-gtx.html?intcmp=mainmea_sports_pl_hiking_quest4d2gtx_SS15

     

    Ten dokładnie model mam w bieszczady. Bardzo dobrze mi się w tych butach chodzi. Są lżejsze i można w nich też śmiało pobiegać. Wysoka wodoodporność 

     

    Jeśli chodzi  o buty z bardziej twardą podeszwą na skalne podłoże to najlepsze wydają mi się te buty:

     

    http://meindl.pl/p/vakuum-men

     

    Niestety cena jest kosmiczna. W końcu Meindl :/

  7. Patrz na twardość podeszwy. Ja mam np salomony z bardziej miekka podeszwa pod bieszczady gdzie chodze najwiecej. Natomiadt jak juz wybralem sie w pieniny czy tatry wysokie to paru dniach mialem solidnie opuchniete stopy. Im twardsze podłoże tym twardszą podeszwe wybieraj. Batesy 2450 (bodajże) z vibramą model pustynny bardzo dobrze mi się sprawdzał w afganie na twardszym podłożu i cene trochę bardziej przystępna jak za salomony czy meindl.

  8. [m=towarzysz] w tym naszym smutnym Łódzkim to ciężko znaleźć ciekawe miejsce, ale jeśli nie muszą być to koniecznie domki lub jakiś ośrodek wypoczynkowy to można nawet pod namioty gdzieś się wybrać. Ot taki zalew Sulejowski w pobliżu Tomaszowa Mazowieckiego. Rozbijamy namioty, rozpalamy ognisko i siedzimy nad zalewem.

     

    Ewentualnie moja żona ma działkę nad jeziorem na mazurach. Bez bieżącej wody (jest jezioro), tradycyjny wychodek i wszechobecny spokój. Bez zbędnego tłumu i wyniszczających opłat. W wakacje jest świetnie. Jedyny OPFOR w okolicy to komary ale idzie przywyknąć :)

     

    Według mnie nieważne gdzie i co tylko z kim się biwakuje.

  9. Wy wyraźnie nie macie za dużo pojęcia o tym jak funkcjonuje armia i w jaki sposób ponosi się w niej odpowiedzialność.

    Przepraszam cię nie mam pojęcia :) Kończę tą dyskusję w tym momencie bo nie ma sensu walenie grochem o ścianę.

  10. Też mi się nie chce dyskutować z kimś kto operuje takimi argumentami. Skazać kogoś za słownictwo, sprzeczności w zeznaniach i plotki z jakiś tam historii z legii cudzoziemskich...

  11. taka misja będzie przypominać TvT, gdzie po jednej stronie są gracze a po drugiej tylko jeden z masą bezmózgich AI.

    I to jest dobra opcja. D-ca OPFORU będzie manewrował tymi siłami w zależności od rozeznania w sytuacji. Natomiast BLUFOR będzie miał możliwość skrytego działania i korzystania z elementu zaskoczenia, co często jest kluczowe. Natomiast nie będzie takich głupich sytuacji jak na ostatnim VTS że przeciwnik zauważył desant na spadochronach i do jego odparcia wysłał tylko nieuzbrojonego KAMAZA z biednym kierowcą :)

  12. Mysle Alienzo ze nie rozumiesz koncepcji MG, to rola wywadzaca sie z rpg, moze wszystko, stad nazwa Zeus, ale on nie jest wrogiem graczy, tak jak instruktor na cwiczeniach nim nie jes (nie mowie o zje), a to co robi dla graczy i dla ich lepszego szkolenia lub lepszej zabawy. Pozniej gracze dobrego MG sami prosza aby ich `poprowadzil`. Oczywiscie swiat pelen jest ludzi z kompleksami ktorzy wlasne kompleksy lecza wladza, ale to nie o takich tu rozmawiamy

    Rozumiem koncepcję. Chodzi mi tylko o to aby MG nie wiedział o tym w jaki sposób działają gracze dopóki JEGO jednostki go nie wykryją. Chce aby był nie wszystko widzącym "bogiem" tylko rzeczywistym dowódcą OPRFOR-u ze swoimi zadaniami. Np: OPFOR ma za zadanie przetransportować kolumne w dane miejsce ale nie zna pozycji BLUFOR-u i tego w jaki sposób ten przygotowuje zasadzkę.

     

    Sama opcja MG po stronie OPFORU bardzo mi się podoba ale tylko w momencie kiedy jest dowódcą OPFOR z określonymi siłami które nagle nie wzrosną o przeciwnika który niespodziewanie wyskakuje za naszymi plecami bo MG zauważył że jeden pododdział nie kryje jakiegoś perymetru.

  13. Ci którzy rozpętali tą aferę powinni zostać postawieni pod murem i rozstrzelani za sabotaż na armii. Tzw. "Syndrom Nangar-khel" trwał po tym do końca naszego pobytu w Afganistanie. Blokował dowódców i żołnierzy przed zdecydowanym działaniem w wielu przypadkach. Dochodziło do tego że prokurator miał do powiedzenia więcej niż generał w sprawie użycia siły, co nie raz powodowało wielkie zagrożenie dla naszych sił.

     

    Czy byli winni czy nie? Nie wiem i tego nie wie nikt oprócz nich samych. Nie ma wojen humanitarnych na których nie ginie żaden cywil. Jeśli polityk wysyła wojsko na wojnę i oczekuje że będziemy tam chodzić i rozdawać tornistry dzieciom to powinien zejść ze stołka i dać rządzić komuś z większą ilością zwojów mózgowych. Cywile są zawsze największymi ofiarami wojny i wszelkie ludobójstwa powinny być karane, ale to z pewnością nie było umyślne mordowanie cywilów a walka z przeciwnikiem słynącym z niehonorowych tchórzliwych metod walki (bądź tzw. "partyzantki). To brudasy które zasłaniając własne grzechy religią i cywilami powinni odpowiadać za zbrodnie wojenne. Te nic nie warte śmiecie które wysyłają dzieci nafaszerowane ładunkami wybuchowymi z wypranymi i naćpanymi mózgami, aby te wysadzały się pod siłami ISAF powinni stawać przed sądem. Najlepiej tym "najwyższym".

    • Upvote 8
  14. Co do tego gamemastera w roli dowódcy OPFORU powinna być jednak zasada że widzi on tylko jednostki "wykryte" przez jednostki OPFORU. Nie może być takich sytuacji gdzie jakaś sekcja rozpoznawcza ustala idealny plan na przeniknięcie w teren przeciwnika i mimo tego że nie zostanie wykryta to MG widzi ich z góry na mapie (w końcu jest "bogiem") i wysyła mimo wszystko na nich jednostki, bądź ustawia im miny choć podeszli nie wykryci. Nie byłoby możliwości kombinowania na zasadzie zmylenia przeciwnika (działania nieregularne, wciąganie w zasadzkę itp.), gdyż każdy wiedziałby że nic z tego skoro dowodzący OPFORem widzi wszystko, nawet dłubanie w nosie, a co dopiero w jaki sposób podchodzimy przed atakiem na cel i wykryciem przez przeciwnika.

     

    Kolejna sprawa MG powinien mieć określoną ilość sił i środków do walki i nie robić tego na zasadzie dodawania kolejnych wielkich ilości sił przeciwnika, bo mnie dzielni komandosi z ACC zniszczyli w 10 minut :)

  15. Na misję ostatnio przychodzą maks 8-10 osób. Nie da się grać nic innego. Jakby ACC umarło i masa "zawodowców" była tylko fikcją. Tymczasem okazuje się że wystarczy wrzucić misję gdzie nagle każdy chce być sierżantem "Icemanem" i ledwo starcza miejsc, a na misje [m=Letho] tylko dlatego że jest ruskimi większość się wypięła z góry zakładając że jest nieciekawa.

     

    To co się dzieje na VTS zależy od podejścia dowódców i osób w tym uczestniczących. Parę dni temu zagraliśmy dla odmiany misję stronami oddział AT vs gangsterzy i było bardzo ciekawie. Wczoraj z kolei w kilkanaście osób również zagraliśmy na VTS gdzie grupa komandosów miała odbić polskiego dziennikarza i [m=Sowinek] podszedł do tego w całkowicie inny sposób niż [m=Grey] tu opisał. Było wybranie zadania, ułożenie planu i dopiero dobranie broni, a cała akcja przebiegła klimatycznie jak na zwykłej misji. No może oprócz końcówki...

  16. To całe ED jest taką strzelanką kosmiczną czy jest rozbudowane o jakiś tryb ekonomiczny (Handel, piractwo, eksploracja, wykonywanie zadań)? Czy jest czymś podobnym do tego czym "zamierza" być star citizen?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...