Jeden z gorszych dni jakie miałem w dość długim odstępie czasu. Telefon sobie zablokowałem i nie jestem w stanie nic z nim zrobić jak tylko przywrócić fabryczne, rękę o ścianę rozwaliłem próbując w okowach ciemności otworzyć drzwi. Następnie awaria autobusu przez co spóźniłem się na test, problemy problemy. Dalej autobus i tramwaj uciekły przed nosem nie patrząc w lusterka, dwa busy pełne przejechały i pojechały. W domu spóźniony na szkolenie MC, nosz niech mnie trzaśnie coś bo nie byłem w stanie uzasadnić przed przez TELEFON, który odmówił posłuszeństwa. :(((( Smutek, żal i zgrzytanie zębów.